Suzue rozejrzała się. Leżała obok Hiroto w pokoju który pierwszy raz widziała, domyśliła się, że musi to być dom Sagi. Nie miała pojęcia jak się tu znaleźli. Owinęła swoje nagie ciało kocem który leżał na podłodze i pozbierała swoje rzeczy po czym poszła do łazienki. Spojrzała w swoje odbicie.
-Czemu nic nie pamiętasz co?
Niestety lustro nie odpowiedziało. Wzięła prysznic i założyła ubrania. Jak najciszej wyszła z pokoju chociaż gitarzysty nawet III wojna światowa by nie obudziła. Zeszła schodami. Na dole był straszny bałagan na kanapie spał Nao, a na fotelu Tora. Dziewczyna weszła do kuchni, był tam nieco większy porządek niż w reszcie domu. Wzięła 0.5 l butelkę wody i u siadła. Próbowała sobie przypomnieć wczorajszy wieczór jednak bez skutku. Po policzkach spłynęły jej łzy. Zastanawiała się czemu nic nie pamięta skoro nic nie piła, czemu nie pamięta, że przespała się z Hiroto bo była pewna, że to zrobiła przynajmniej tak wszystko wskazywało. Podciągnęła kolana pod brodę, oplotła ręce wokół nóg i zaczęła płakać. Do pomieszczenia wszedł Saga. Spojrzał na dziewczynę i przykucną przed nią.
-Co się stało?
-Nic nie pamiętam....zupełnie nic jakby ktoś wykasował mi film z wczoraj.
-Tora!!-Zawołał w stronę pokoju.
Słychać było głośnie huknięcie o podłogę i przeklinania Nao. Po chwili..
-Co chcesz?-Tora
-Ściągnij tu Hiroto ale szybko to ważne.
Rozeszły się kroki Tory.
-jesteś pewna, że nic nie pamiętasz?
-Tak
Do kuchni wszedł Hiroto w samych bokserkach i koszulce a za nim reszta.
-Kretynie co Ty jej dałeś?- Saga zaczął krzyczeć na Hiroto
-O co Ci chodzi?
-Nie pamięta nic. Jakby się naćpała wczoraj czegoś.
-Nic jej nie dałem. Za kogo ty mnie masz
-Pamiętasz chociaż co piłaś? - zwrócił się znowu do Suzue
-Wodę, tamtą-wskazała na dzbanek stojący na szafce.-przynajmniej tak mi się wydaję.
Nao wziął go do ręki i dokładnie obejrzał.
-Na dnie jest jakiś osad.-zauważył
-Nie no zaraz mnie coś trafi -Saga-Takeru!! -krzyknął na cały dom.
Po krótkiej chwili wszedł wokalista SuG
-Nie tak głośno głowa mi pęka.
-Co wsypaliście do tamtej wody?
-Czemu myślisz, że to ja?
-Bo tylko ty z Chiyu mogliście na coś takiego wpaść- wściekły już Saga
-Gdzie jest Chiyu?
Wszyscy z wyjątkiem Suzue która patrzyła w jeden punk na podłodze i Hiroto który wpatrywał się w dziewczynę patrzyli na Takeru.
-Nie wiem, chyba wrócił do domu...nie patrzcie tak na mnie. naprawdę nie wiem, obudziłem się w łazience.
-Skup się a w nagrodę dostaniesz coś do picia. Co tam wrzuciliście? -Nao
-Nie wiemy co to było. Chiyu dostał to od kolegi który z kolei miał to od swojego kumpla itd.
-Czemu to zrobiliście?-Saga
-Chcieliśmy zobaczyć czy widać je po rozpuszczeniu. A wody i tak nikt na imprezach nie pije.-zaczął się tłumaczyć
-No właśnie pije idioto-pijany jeszcze Tora
Saga nie wytrzymał i przygniótł do ściany wokalistę.
-Saga spokojnie, opanuj się- Nao
-Ty idioto prochy w moim domu?-zaczął krzyczeć-Jeszcze raz się to powtórzy a będziesz tego żałował do końca życia- odchyli pięść do tyłu po czym uderzył nią z całej siły w ścianę tuż obok głowy kolegi -wynoś się stąd albo nie będziesz w stanie dać najbliższego koncertu.
-Przepraszam, nie chcieliśmy, żeby komuś coś się stało.
-Następnym razem myślcie
Takeru wyszedł.
-Hiroto zabierz ją do domu. A wy pomożecie mi tu ogarnąć- zarządził basista
-Czemu za każdym razem muszę Ci pomagać? -Nao
-Bo zawszę zostajesz na noc.
-A masz jeszcze jakieś piwo?-Tora
-Sprawdź w lodówce.
Hiroto poszedł się ubrać, a Tora otworzył sobie butelkę piwa. Po 10 minutach Suzue i Ogata siedzieli już w samochodzie, a po godzinie byli w domu. Dziewczyna Poszła przebrać się w świeże ubranie i trochę się odświeżyć, a chłopak wypuścił psa na dwór i poszedł wziąć prysznic. Kiedy skończył poszedł do kuchni gdzie siedziała Suzue. Spojrzał na 3 tabletki ułożone na stole.
-Czemu ich jeszcze nie wzięłaś?
-Nie wiem czy powinnam.
-Już nie masz tego gówna w organizmie, a to musisz wziąć.- objął ją
Dziewczyna kolejną łyknęła tabletki.
-Nie przejmuj się.-szepną jej do ucha.
Wstała i poszła do swojego pokoju zamykając za sobą drzwi. Spędziła tam cały dzień. Hiroto zastanawiał się co ma zrobić. Czuł się winny. Nie wiedział czy powinien do niej iść czy dać jej czas. Postanowił poczekać do następnego dnia, liczył że napięcie samo trochę zmaleje. Sam nie wiedział co ma robić przez cały dzień, nie chciał dzwonić do Shou ani do nikogo innego. Nie miał ochoty na nic. W końcu wziął gitarę i zaczął grać.
Mam nadzieję, że się wszystko wyjaśni, bo Hiroto i Suzue wydają się być dobraną parą :3
OdpowiedzUsuń