niedziela, 22 maja 2011

57...

Suzue obudziła się wtulona w jeszcze śpiącego gitarzystę. nie wiedziała do końca jak znalazła się w łóżku czy to za sprawą Hiroto czy może jednak lunatykuje, chociaż do jednak należy do Hiroto to on zawsze lunatykuje do lodówki po mleko, na samą myśl na jej twarzy pojawił się uśmiech. Więc stwierdziła, że to Ogata stoi za tym, że mogła się wygodnie wyspać pozostała już tylko kwestia tego o której wrócił. Biorąc pod uwagę, że była już 9.30 a on nie należał do osób które dużo śpią musiało być to stosunkowo późno. Zaczęła marzyć o ich wspólnej przyszłość, o tym jak mieszkają razem w małym domku za miastem, jak w ogrodzie dzieci bawią się z psem. Widoku tych scen pozbawił ją dzwoniący telefon Hiroto, był to Saga więc odebrała szybko by nie obudził blondyna.
-Hiroto przyjedz jak najszybciej. Zmontowali już cały teledysk.
-Ee Cześć Saga
-O cześć. Możesz dać Hiroto?
-Nie za bardzo śpi jak zabity.
-Obudź go i powiedź żeby przyjechał  i że o 15.00 będziemy na żywo w telewizji.
-Dobrze już go budzę.
-Dzięki do zobaczenia.
Odłożyła telefon na miejsce i zaczęła budzić ukochanego delikatnymi pocałunkami.
-Wstawaj kochanie
-Nie przerywaj- zaspanym głosem
-Saga dzwonił masz przyjechać jak najszybciej
-Co??- natychmiast się zerwał
-Macie dziś wywiad na żywo w telewizji czy coś takiego.
-O której?
-15.00
-A która jest?
-10.25
-Cholera
Zerwał się z łóżka i pobiegł do łazienki po 30 minutach wyszedł jak nowo narodzony.
-Kurwa jeszcze Mogu
-Spokojnie zajmę się nim
-Nie wiem co bym bez Ciebie zrobił. Dziękuję- pocałował ją i wybiegł do samochodu
Dziewczyna nakarmiła psa i sama zjadła po czym się ubrała i wzięła go na spacer. W kwieciarni po drodze kupiła kilka tulipanów. Razem z Mogu zaniosła je do swojej cukierni którą chciała dziś pokazać zespołowi. Powstawiała kwiaty w małe wazoniki i postawiła po jednym na stoliku. W efekcie zrobiło się jeszcze przyjemniej. Kiedy wróciła do domu była już 13.15. Po 5 minutach wpadł Hiroto.
-Ubierz się szybko i jedziemy-był już najwyraźniej przygotowany do wejścia przed kamery
Zrobiła jak kazał i już po chwili jechali samochodem
-Co się stało?
-Jak będziesz ze mną to szybciej wrócę a tak to znowu wymyślą coś żebym przyjechał do Ciebie najwcześniej o 4 w nocy.
Zaparkowali na nie dużym parkingu i wpadli do garderoby zespołu.
-Już myśleliśmy, że nie zdążysz. Za 2 min wychodzimy.
Do pomieszczenia wszedł operator
-Zapraszamy was
Cały zespół jak na zawołanie wstał i wyszedł
-Ciebie też, mam dla Ciebie ciekawsze miejsce- zwrócił się do Suzue
Alice Nine zajęło przygotowane dla nich miejsca natomiast dziewczyna stanęła w niezauważalnym dla nikogo miejscu, jednak ona miała idealny widok na wszystko. Niewielka publika zaczęła piszczeć na widok zespołu. Gdy wszyscy już ucichli puszczono nowy teledysk, po nim zaczęła się rozmowa na temat pracy nad nim, najbliższych planach, aż w końcu wkroczyła w strefę życia prywatnego.
-Hiroto może powiesz nam w końcu jak to jest z Tobą i siostrą Shou co? Raz widzimy was razem na ulicach i wasze zdjęcia w sieci a później słychać o rozstaniu.
-Jesteśmy razem
-No to drogie panie kolejny członek zajęty. Myślisz, że to coś poważnego?
-Tak. Chce z nią spędzić resztę życia.
-Co za poważne plany. A Tobie Shou nie przeszkadza ten związek?
-Nie. Jak widzę ich radość wiem, że nie muszę się o nic martwić.
-Nie boicie się utraty fanów z powodu tego, że jesteście zajęci.
-Nie, Myślę, że powinni nas kochać za muzykę jaką tworzymy i to czy z kimś jesteśmy czy nie nie powinno mięć na to wpływu . Nasze uczucia nie mają wpływu na karierę więc nikt nie powinien się obawiać, że raptem przestaniemy nagrywać.
-W takim razie dziękuje wam.
-To my dziękujemy. I pamiętajcie dla was wszystko! -Nao
Wstali i doszli do Suzue która miała jeszcze łży w oczach ze wzruszenia. Hiroto objął ją i namiętnie pocałował. Pech chciał, że zauważył to kamerzysta i już po chwili wszyscy mogli oglądać ten pocałunek. Kiedy zorientowali się, że są filmowani zarumienili się, uśmiechnęli i pospiesznie wyszli.
-No to ten program zapamiętają chyba wszyscy- śmiał się Tora
-Daj spokój.
-Uspokójcie się, według mnie to było urocze - do garderoby weszła Alex z Matem
-Już raz były poważne nie przyjemności więcej chyba nikomu nie potrzeba -zauważył Saga
-Proszę uspokójcie się. Chciała bym wam coś pokazać. Moglibyście jechać za Hiroto?
Wszyscy byli zaskoczeni i zgodnie przytaknęli. Po 1.5 godz znaleźli się na miejscu. Nikt nie wiedział o co może chodzić. Suzue otworzyła drzwi i zaprosiła wszystkich do środka.
-To niedługo będzie moja cukiernia muszę jeszcze tylko dostać pozwolenie od sanepidu.
Na twarzach przyjaciół było widać zaskoczenie ale i zadowolenie.
-No to załatwimy Ci najlepsze otwarcie jakie tylko można mieć- Nao
-Nie trzeba
-Nie bądź taka skromna. Zadzwoni się po paru znajomych i w ciągu jednego dnia będzie to miejsce najbardziej znane w całym mieście.
-Kiedy planujesz otworzyć?
-jeszcze nie wiem
-To chyba będziesz musiała trochę poczekać.
-Czemu?
-Bo jedziesz niedługo ze mną w trasę- zaczął szybko Ogata
-jeszcze jej nie powiedziałeś?
-A niby kiedy? Widuje ją kiedy śpi to jak mam z nią rozmawiać skoro zabieracie mi cały czas jaki mam.
-Dobra dobra nie denerwuj się tak. To my już jedziemy a wy w takim razie spędźcie trochę czasu sami. 
 

wtorek, 17 maja 2011

56...

Gitarzysta leżał i patrzył na śpiącą, wtuloną w niego dziewczynę, zewnętrzną częścią dłoni głaskał jej odkryte ramie. Kiedy Suzue przetarła oczy i je otworzyła usta Ogaty od razu znalazły się na jej. Obdarowywał ją pocałunkami,a rękami błądził po jej ciele.
-Nic z tego. Zespół na Ciebie już czeka, chyba nie chcesz ich wkurzyć.
-Nie chce zostawiać Ciebie
-Ale musisz. Z Mogu będziemy na Ciebie czekać wieczorem.
-Przyjadę jak najwcześniej będę mógł.
Pocałował ją jeszcze raz po czym wstał do łazienki. Po 20 minutach wyszedł już gotowy.
-Zjesz coś?
-Jak sama zauważyłaś jestem już spóźniony więc kupię coś po drodze.
Pożegnał się i wyszedł. Suzue szybko ogarnęła się i wyszła z Mogu na godzinny spacer. Kiedy wróciła dała psu jeść po czym sama zjadła śniadanie. Zaraz po tym poszła sprzątać w swojej przyszłej cukierni zabierając czworonoga ze sobą.


-Ile mamy na Ciebie czekać?- w bardzo miły sposób powitał go Nao
-Przepraszam zaspałem trochę.
-Więc tak to się teraz nazywa- Saga
-No wiesz trzeba korzystać jak można- Hiroto szturchną basistę w ramię
-Możecie przestać? Mówicie o mojej siostrze i nie chce słuchać jak to mój przyjaciel z nią sypia. To jest po prostu nie smaczne.- oburzony Shou
-On ma racje musimy zaczynać do jutro trzeba skończyć teledysk.
-Jak chcecie to zrobić bez Tory?
-Ale on jest, znaczy był przed chwilą z Matem gdzieś
-No to szukajcie w łazience- Saga
-Czego?-w drzwiach staną Tora
-Ciebie
-Znoczeniec
-I kto to mówi?
-Uspokójcie się wszyscy jeśli chcemy to skończyć to czas brać się do pracy. -Nao
I tak zabrali się do nakręcania oczywiście nie było tak pięknie jak wszyscy myśleli, że będzie. Najpierw Tora zaplątał się w kabel i przewrócił Hiroto. Po jakiś 10 minutach Ogara wpadł na Torę a zaraz potem na Shou.
-Możecie się skupić?! Zwłaszcza Ty Hiroto przez jakieś 30 minut co chwila na coś lub na kogoś wpadasz, wróć na ziemie!!- zdenerwowany już Shou
Cała ta sytuacja bardzo rozśmieszyła reżysera i kamerzystów więc mieli kolejne 10 minut opóźnienia. gdy mieli nakręcone już połowę zrobili sobie przerwę.
-Trasa się zbliża musimy dokładnie ustalić od kiedy zaczynamy-Nao
-Myślę, że czym szybciej tym lepiej teraz wydamy singiel w trakcie trasy kolejny i wszyscy będą szczęśliwi. A na koniec małe wakacje dla zespołu- Shou
-No to proponuje za 2 tygodnie już zaczać
-Już? Damy rade? -Hiroto
-Jesteśmy teraz w naprawdę dobrej formie i będzie to miłe zaskoczenie dla fanów zwłaszcza, że pierwszy raz wyjedziemy poza granice Japonii. -Nao
-jakoś tego nie widzie- Hirot
-Możesz zabrać Suzue pod warunkiem, że dasz radę się skupić na scenie. teraz widzisz?
-teraz już tak
-No to wracamy do pracy. Jest już 20 a mamy dopiero połowę w tym tempie to skończymy rano
-Nie możemy dokończyć jutro?
-Nie, nie możemy więc do roboty
Szło już im dużo lepiej kilka scen musieli poprawiać ale zdecydowanie mniej niż na początku. Ponieważ praca szła im całkiem nieźle to udało im się skończyć chwile przed 3 w nocy. Padnięty Hiroto wsiadł do samochodu i pojechał najpierw do swojego mieszkania po czyste rzeczy na zmianę a później do mieszkania Suzue. Kiedy wszedł do środka zastał ją śpiącą na kanapie. Zrobiło mu się jej szkoda, czekała aż przyjedzie a on wrócił dopiero w środku noc tak bez słowa. Nawet nie pomyślał o tym by zadzwonić. Wziął ją na ręce i zaniósł do łóżka i położył się obok niej. Suzue bez słowa czy nawet otwarcia oczu po prostu przez sen przytuliła się do gitarzysty. Kiedy poczuł jej ciepło na sobie zrobiło mu się lepiej i od razu zasną.



Wiem, że krótkie ale na razie niestety nie mam czasu na nic dłuższego ale już niedługo postaram się więcej pisać.

środa, 11 maja 2011

55...

Suzue obudził dopiero telefon od Hiroto po 11
-Zajęta jesteś?
-Można tak powiedzieć a co?
-Obudziłem Cię? Przepraszam myślałem, że już nie śpisz.
-Nic się nie stało i tak powinnam już wstać dawno. Coś się stało?
-Nie, chciałem Cię tylko usłyszeć. Stęskniłem się.
-To było trzeba przyjechać rano, dla Ciebie zawsze mam miejsce w łóżku.
-Nie mogłem, od 6 z chłopakami jestem, a teraz przerwę mamy.
-Czyli nie zobaczymy się dziś?
-Niestety nie. Do końca tygodnia nie będę  miał czasu nawet oddychać.
-Jakoś Shou zawsze znajduję czas dla Alex.
-Kochanie nie bądź zła. Muszę kończyć wołają mnie już. Kocham Cię. Do usłyszenia.
Nie zdążyła odpowiedzieć jak się rozłączył. Lekko zdenerwowana i zawiedziona odłożyła telefon i wstała. Umyła się i zaparzyła sobie kawę. Z kubkiem usiadła na kanapie i zaczęła się zastanawiać czy dobrze robi. Kiedy stwierdziła, że nie ma nic do stracenia, a może się to okazać dużą szansą w jej życiu wyciągnęła wszystkie swoje oszczędności, nałożyła buty i kurtkę po czym wyszła. Dojście zajęło jej jakieś 40 min. W budynku czekała już na nią właścicielka. Była to to stara jednak niedawno odnowiona cukiernia z bardzo przyjemnym wnętrzem i dużym zapleczem do wyrobów. Kiedy zobaczyła te żywe barwy na ścianach i wielkie piece od razu pokochała to miejsce. Nie musiała długo myśleć by kupić ten lokal. Od razu pojechały do notariusza załatwić wszelkie formalności i już po 3 godzinach była nową właścicielką cukierni. Kiedy szła w stronę domu miała już przed oczami przyszły wygląd tego miejsca, widziała już jak dekoruje kolejny tort, kochała to robić od kąt pamiętała, była kiedyś nawet na specjalnym kurcie jednak do tej pory nie miała okazji się wykazać. Wiedziała też, że jeszcze nie powie nikomu o swoich planach, chciała, żeby to była niespodzianka dla wszystkich. Przed samym domem wpadła na pomysł pojechania do mieszkania Ogaty więc zadzwoniła po taksówkę i pojechała. Gdy weszła szczęka opadła jej na podłogę nie sądziła, że można zrobić w tak krótkim czasie tak duży bałagan. Posprzątała wszystko, spakowała sobie jedzenie psa i zabrała ze sobą Mogu. Skoro Hiroto nie ma na nic czasu a ona nie lubi być sama to postanowiła go zabrać ze sobą. Całą drogę szli więc powrót zajął jej ponad 2 godziny co oznaczało, że w domu była dopiero po 20. Nakarmiła psa, umyła się i sama coś zjadła. Kiedy chciała iść już spać drzwi od mieszkania się otworzyły i wszedł Hiroto z bukietem czerwonych róż.
-Co Ty tu robisz?
-Nie mogę wytrzymać ze świadomością, że miałbym Cię nie widzieć kilka dni. A po za tym wiem, że Cię musiałem trochę zdenerwować więc przepraszam.
Wzięła od niego kwiaty i wstawiła do wazonu. Z sypialni wybiegł dopiero teraz Mogu.
-A ten co tu robi?
-Pomyślałam, że sokoro nie będziesz miał na nic czasu to się nim zaopiekuję trochę. No i teraz nie masz wymówki, że musisz wracać na noc do domu.
Podszedł do niej i zaczął ją całować po czym wziął na ręce i zaniósł na łóżko. Delikatnie położył ją na nim a sam opadł na nią całując jej szyje i dekolt. Suzue zaczęła zsuwać ukochanego koszule a następnie rozpinać pasek, w odpowiedzi gitarzysta zdjął z niej skąpą piżamkę...

niedziela, 1 maja 2011

54...

Suzue kończyła już upinać włosy i miała wychodzić do pracy. Wróciła do sypialnie jeszcze po telefon, kiedy ktoś zaszedł ją od tyłu aż podskoczyła.
-Spokojnie kochanie to tylko ja.
-Hiroto wariacje nie strasz mnie.
-Tylko nie zdenerwuj się na mnie dobrze?
-A co zrobiłeś?
-Załatwiłem Ci zastępstwo w pracy ale już tak na stałe.
-Jak mogłeś? Co Ty sobie myślisz?
-To nie była praca dla Ciebie, potrzebujesz czegoś by się wykazać. Po za tym miałaś mniej czasu dla mnie.
Nie mogła zaprzeczyć sprzedawanie w sklepie zoologicznym nie było jej marzeniem.
-Nie możesz podejmować takich decyzji beze mnie.
-Już więcej nie będę.
Ponieważ nie umiała się na niego gniewać podeszła i pocałowała go.
-Czyli nie jesteś zła?
-Na Ciebie nie umiem być zła ale nie rób mi tego więcej.
-Obiecuję. A teraz chodźmy już.
Hiroto nałożył okulary przeciwsłoneczne i wyszli. Szli prosto przed siebie.
-Gdzie idziemy?
-Nie wiem
Spacerowali ulicami miasta, nie przeszkadzało im to że chodzą bez celu. Gdy tak szli Suzue zauważyła na jednym z budynków napis Sprzedam i numer telefonu od razu wpadła na pewien pomysł spisała numer pod pretekstem, że Mat do niej napisał i musi mu odpisać szybko. Nie chciała jeszcze nikomu mówić o pomyśle chciała ich wszystkich zaskoczyć.
Po południu weszli do niewielkiej restauracji by coś zjeść. Kiedy z niej wyszli ruszyli w stronę parku i jak zawsze usiedli obok jeziorka.
-Ostatnio nic nie mówisz o zespole coś nie tak?
-Wszystko dobrze, nagrywamy nową płytę i całkiem nieźle nam idzie ale jeszcze sporo roboty przed nami. Później chcemy jak najszybciej wydać singiel więc będzie sporo roboty nad teledyskiem, a na koniec na pewno jakaś trasa większa się szykuję. Ale jeszcze nikt nie myśli nad terminami za daleka przyszłość.
-Ale mnie zostawisz- zrobiła mine zbitego szczeniaka.
-Nie zostawię mojego największego skarbu samego, zabiorę Cię ze sobą. Shou będzie chciał zabrać Alex i nie zdziwi mnie jeśli Tora zabierze Mata więc podczas prób nie będziesz się nudziła.
-Jak wszystko dokładnie dopracowane.
-Nie podoba Ci się?
-Podoba mi się wszystko co jest związane ze spędzaniem z Tobą czasu- pocałowała go w policzek i usiadła mu na kolanach.
-A tam co masz?- włożyła mu rękę do kieszeni i wyjęła aparat
-Miałem zrobić jakieś zdjęcia żeby mieć co dodać na blogu, wiesz fani na pewno się stęsknili.
Rozejrzała się czy nikogo nie ma w pobliżu i zdjęła mu okulary, włączyła aparat
-A co powiesz na takie?
Pocałowała go ponownie w policzek i w tym samym momencie zrobiła zdjęcie
-Podoba mi się ale wolał bym takie
Wyciągnął rękę by zrobić zdjęcie i złączył ich usta w pocałunku.
-Jesteś pewien, że takie chcesz umieszczać na blogu?
-Niech wiedzą, że moje serce w całości należy do Ciebie.
Obdarowała go najszczerszym uśmiechem i nałożyła okulary.
Ponieważ robiło się już późno Hiroto odprowadził ją do domu i pojechał do Mogu. Suzue wyciągnęła telefon i zadzwoniła pod numer z budynku, to czego się dowiedziała bardzo jej się spodobało więc umówiła się na jutrzejszy dzień. Chciała się wszystkim podzielić z Matem jednak okazało się, że tą noc spędza u Tory więc zmęczona całym dniem na powietrzu położyła się spać.