Jak zawsze dzień po zakończeniu trasy koncertowej wszyscy członkowie Alice Nine siedzieli w salonie i rozmawiali odnośnie ostatnich wydarzeń. Kiedy dyskusja powoli dobiegała końca ktoś zapukał do drzwi. Shou podniósł się z kanapy by otworzyć. Za drzwiami byli jego rodzice z obcą dziewczyną.
-Kochara wiemy, że to będzie dla Ciebie trudne ale chcemy żeby Suzue z Tobą zamieszkała na jakiś czas.-spokojnie mówiła kobieta
-Mamo niby czemu? Kim ona jest?-zdezorientowany Shou
Nieznajoma stała spokojnie nie wiedząc co powiedzieć.
-To moja córka, czyli Twoja siostra-tym razem zabrał głos starszy mężczyzna
-Jak to mam siostrę? I to dorosłą?
-Widzisz jak miałeś 4 lata mieliśmy pewne problemy ale ponieważ wszystko się ułożyło nic Ci nie mówiliśmy.-tłumaczył ojcec
-A co się niby teraz zmieniło?-niczego nie rozumiał, w jego głowie panował chaos
-Zmarła jej matka i nie ma nikogo ani nic, zrozum nie ma co ze sobą zrobić a nasze mieszkanie jest za małe, żeby mogła z nami zamieszkać
-Niech będzie na razie.
-Dziękujemy Ci synku.
-To przynieście już jej rzeczy z samochodu i wejdźcie.
Mężczyzna razem z dziewczyną poszli do samochodu po walizki.
-Zajmij się nią jakiś czas, później coś wymyślimy ojcu bardzo zależy chyba rozumiesz
-Tak mamo.
Chłopak spojrzał jak dziewczyna ciągnie małą walizkę zaraz za swoim ojcem z nieco większą.
-Może pójdę po resztę?
-To wszystko - odpowiedziała nieśmiało dziewczyna
"Więc ona jednak mówi"-pomyślał wokalista
-Wejdziecie? -spojrzał na rodziców
-Nie, słyszymy, że masz gości
-To tylko chłopacy są jak rodzina..albo bliżsi ich znam a rodziny chyba jednak nie.
Suzue wbiła wzrok w podłogę, nie wiedziała jak ma się zachować.
Gdy najstarsi odeszli rodzeństwo weszło do środka.
-Tam będzie twój pokój - chłopak wskazał drzwi na prawo-zostaw tam rzeczy.
Dziewczyna bez słowa postawiła walizki za progiem. gdy weszli do salonu wszystkie oczy skierowane były na nową.
-To reszta zespołu Hiroto, Nao, Saga i Tora.
-Dobry wieczór. jestem Suzue.
Hiroto uśmiechną się do nowego gościa, natomiast zaciekawiony Nao patrzył na stojącego kolegę.
-To jest..jakby...moja siostra
-Czemu nie mówiłeś, że masz taką siostrę?- basista
-Bo sam nie wiedziałem, że mam jakąś. Siadaj-rzucił w stronę rodzeństwa
-Co się stało, że się tu znalazłaś? -Saga któremu bardzo spodobała się Suzue
-Moja matka była ciężko chora i zmarła...-w jej oczach pojawiły się łzy, wstała-przepraszam-wyszła, poszła prosto do przydzielonego jej pokoju.
-Może pójdę do niej?-spytał z nadzieją basista
-Nie, widzę jak na nią patrzysz i mimo, że znam ją tyle co wy nie pozwolę Ci jej zranić znam Cię dobrze. żaden z was nie ma prawa jej podrywać.
-Wyluzuj trochę
-Saga rusz tyłek powinni zostać sami-próbował rozluźnić atmosfer Tora
-Dobra, dobra już idę
Kiedy wokalista został w pokoju sam zaczął się zastanawiać co ma zrobić. Postanowił zobaczyć co się dzieje z jego gościem. Zapukał do drzwi po czym je otworzył. Na łóżku siedziała zapłakana Suzue. Shou usiadł obok niej i objął ją ramieniem. Dziewczynę zaskoczył taki gest
-Znajdę jakąś pracę i wyprowadzę się stąd jak najszybciej-powiedziała przez łzy
-Daj spokój możesz tu mieszkać ile chcesz po za tym wiesz ile kosztuję utrzymanie mieszkania?
-Wiem
-Więc wiesz, że to nie takie łatwe
-nie potrzebuję takich luksusów jakie są tutaj.
-A nie powinnaś się jeszcze uczyć?
-Skończyłam już szkołę, na studia żądne nie poszłam bo musiałam się opiekować matką.
-Więc najpierw pójdziesz na studia a później do pracy.
-nie mogę tyle czasu robić problemu.
-Czuję się winny ja miałem wszystko a ty prawie nic chce Ci ułatwić trochę.
-Nie potrzebuję Twojej litości
-To nie litość, zobaczysz dogadamy się jeszcze. Jak byś czegoś potrzebowała to mów a teraz przepraszam ale muszę odespać ostatni miesiąc.
Chłopak poszedł do swojego pokoju by się położyć. Suzue postanowiła podobnie trudno jej było pogodzić się z nową sytuacją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz