czwartek, 30 czerwca 2011

62...

Wchodząc do hotelu Saga myślał jedynie o tym by się położyć. padnięty szedł korytarzem w stronę pokoju. Nie wiadomo skąd pojawił się przed nim Nao z dość wkurzoną miną.
-Gdzie byłeś?
-Mówiłem Ci,  że zwiedzałem.
-Całą noc?
-A co nie wolno mi? Nie jesteś moją matką a teraz pozwól, że się trochę prześpię.
-Nie tak szybko.
Złapał go za rękę i zaciągnął do swojego pokoju.
-Wybacz Nao ale nie jesteś w moim typie.
-Zamknij się i siadaj.
Widząc wkurzenie lidera postanowił usiąść na fotelu.
-Bajki o zwiedzaniu może wciskać reszcie ale nie mi. Znam Cię i wiem, że byłeś z nią prawda?
-Tak byłem z nią jeśli Cię to interesuje i możesz być pewny, że faktycznie zwiedzaliśmy. Nie masz się czego obawiać znam granicę i nie zakładaliśmy rodziny. A wiesz dlaczego nie byliśmy z wami? Bo nie miała ochoty oglądać tego dupka. Ale teraz już nie musi bo leci właśnie do domu.
-Ten dupek to nasz przyjaciel.
-Może Twój, ja już nie wiem kim on jest i jaki faktycznie jest. Nie mów, że go to przerasta, każdy z nas przeżywa to samo, taka sama presja, stres i jakoś inni sobie radzą..
-Nie chciałem go bronić.
-To pozwól, że już pójdę. Chciałbym się przespać chwilę przed próbą.



Minęły już dwa tygodnie od momentu powrotu Suzue do domu. jedynym miejscem które pozwalało jej na skupieniu myśli na czymś zupełnie innym niż zespół była cukiernia która otworzyła tydzień temu. Klientów nie było za wielu ale czego się spodziewać po tak krótkim czasie jednak ich ilość była wystarczająca.
-Hej. Jestem Ryu
-Miło mi Suzue. Widzę, że przychodzisz tu codziennie. Podać coś jeszcze?
-jesteś właścicielką prawda?
-Tak a o co chodzi?
-Zauważyłem, że pracujesz tu sama i nie zawsze dajesz rade ze wszystkim. 
-Nie jest tak źle.
-Widzisz tamtą dziewczynę? -wskazał na dziewczynę mającą około 21 lat.
-Tak, coś nie pasowało twojej dziewczynie?
-To moja siostra Akiko. Może nie wygląda ale jest dość nieśmiała. Zastanawia się czy nie przydała by Ci się pomoc.
-Pytasz się mnie czy bym jej nie zatrudniła?
-Tak. Nie ma za dużego doświadczenia ale takie miejsce to jej marzenie i nie zależy jej na dużym wynagrodzeniu. Jestem pewien, że starała by się.
-No właściwie to przydała by się pomoc. Niech przyjdzie jutro na 8. i życz jej jutro powodzenia w nowej pracy.
-Bardzo Ci dziękuje.
Słysząc te słowa Akiko podeszła do nich.
-To ja Ci bardzo dziękuje.
-Zobaczymy czy będziesz tak jutro dziękować. A teraz chciała bym już zamknąć. Wiecie cały dzień tu siedzę.
-jasne już idziemy. Może masz ochotę pójść z nami na kolacje?
-Dziękuję za propozycje ale muszę coś załatwić jeszcze. Do zobaczenia jutro.
Tak naprawdę nie miała żądnych planów po prostu nie miała ochoty gdzieś iść. Zbliżała się 21 więc tak jak co dzień niedługo miał zadzwonić Saga. Po wejściu do domu tak jak myślała zadzwonił basista.
-I jak się trzymasz?
-A dobrze zatrudniłam dziś nową dziewczynę.
-O to nie będziesz już taka padnięta.
-Co u was?
-Wiesz sytuacja trochę napięta ale jakoś dajemy radę. Za chwilę mamy koncert.
-No to daj z siebie wszystko.
-o to się nie martw. Niedługo się zobaczymy. Jeszcze 4 koncerty i wracamy czyli za jakiś tydzień będziesz miała znowu swojego sąsiada który ciąglę pyta co u Ciebie.
-Przecież Mat dzwoni często.
-Widać to mu nie wystarcza.
-A jak...
-Jak Ogata? Trzyma się jakoś. Nie gadamy za dużo ze sobą, wiesz tylko kiedy to konieczne. Muszę kończyć wychodzimy już na scenę.
Odłożyła telefon na szafkę obok łóżka a sama schowała twarz w poduszkę. Dużo ją kosztowało by zachowywać pozory przez telefon i cały dzień w pracy, ale nie mogła pozwolić by się rozklejać. Przynajmniej nie wtedy gdy ktoś by o tym wiedział .


A teraz szczerze mówiąc nie wiem z kim powinna być. Saga, Hiroto czy może z żadnym? Może jakaś sugestia? Tak czy inaczej i tak do końca wakacji powinnam to jakoś zakończyć gdyż od września muszę się skupić na innych rzeczach.

1 komentarz:

  1. Jak zawsze świetne, ale żal mi Suzue bo widać że bardzo kocha Hirato ale z drugiej strony to nie wiem czy ona nie jest smutna ze względu iż nie ma przy niej basisty. A co do sugestii z kim powinna być to powiem tak to twoje opowiadanie i tylko ty tak naprawdę zadecydujesz jak się potoczą jej losy.

    OdpowiedzUsuń