Kiedy się obudziła w mieszkaniu nie było już Hiroto. Była już do tego przyzwyczajona w końcu nie pierwszy już raz budzi się kiedy jego nie ma.
-Mogu- zawołała więc psa
Zaskoczyło ją to, że nie przyszedł. Wstała więc zobaczyć o co chodzi. Rozejrzała się wszędzie i nigdzie go nie było tak samo jak rzeczy Ogaty. Coś jej nie pasowała. Usiadła na kanapie i zastanawiała się czy nie zaczyna powoli wariować. Wzięła do ręki telefon. Na tapecie było ustawione ich wspólne zdjęcie więc była już pewne, że nie wymyśliła sobie tej znajomości. Często tak miała, że rano się budziła i zastanawiała się co jest prawdą a co nie. Wybrała numer gitarzysty by dowiedzieć się o co chodzi.
-Myślałem, że zadzwonisz wcześniej.
-Jak to wcześniej? To która jest?
-No 17 dochodzi
-Żartujesz sobie prawda?- spojrzała szybko na zegarek faktycznie było już tak późno
-Nie żartuje. Nie przejmuj się nie dałem Ci spać całą noc.
-No ale 17 jest jak można tyle spać. Ale nie po to dzwonie. Co się stało gdzie Mogu?
-Zabrałem go do siebie. Nie możemy cały czas być u Ciebie. No i muszę zacząć pakować się w trasę.
-Mogłeś powiedzieć
-Ale spałaś
-Było trzeba mnie obudzić.
-Nie miałem do tego sumienia. - rozłączył się
Dziewczyna nie zdążyła jednak ponownie wybrać numeru kiedy chłopak był już w jej mieszkaniu.
-Skoro już się wyspałaś to masz dwie godziny na zjedzenie i przyszykowanie się do wyjścia
-Gdzie?
-Na imprezę do Takeru. Wiem, że nie za bardzo przepadasz za chłopakami z SuG ale obiecałem mu, że będziemy. Nie gniewasz się?
-Oczywiście, że nie. Już zapomniałam o wszystkim.
-Jesteś wspaniała.
Szybko zjadła coś i poszła się szykować. Po 2 godzinach wróciła do czekającego na nią gitarzystę.
-I jak może być?
-Tak. Wyglądasz ślicznie.
-Dziękuje
-Możesz się przebrać?
-Czemu?
-Za dużo osób będzie na Ciebie patrzyło.
-No to będą Ci zazdrościć.
Na twarzy chłopaka pojawił się ten powalający uśmiech. Po nie całych 2 godzinach znaleźli się na miejscu. W środku byli już chyba wszyscy. Do drzwi podszedł Shou
-Co tak długo?
-Korki były
-Gdzie niby?
-No wszędzie.
-Jasne....wchodzicie
Przywitali się ze wszystkimi, Hiroto od razu rozpoczął żywą dyskusje z Yuji, więc postanowiła znaleźć Sagę jednak ten właśnie prowadził rozmowę z Reitą. Zrezygnowana chciał wyjść na balkon jednak drogę zagrodził jej Takeru.
-Może zaczniemy wszystko od nowa?
-Pewnie czemu nie.
-Zatańczymy?
-Z przyjemnością.
Znaleźli kawałek wolnego miejsca i zaczęli ruszać się w rytm muzyki. Przy drugiej piosence już wszyscy patrzyli tylko na nich. Wyglądali jakby każdy krok ćwiczyli godzinami. Ogacie się to bardzo nie spodobało, zwłaszcza kiedy ręce które nie były jego znalazły się na talii jego dziewczyny. Wziął butelkę piwa i wyszedł na balkon.
-Wypadłam trochę z formy 4 piosenki to dla mnie limit. Muszę chwilę odpocząć.
-Nie ma sprawy. Dziękuje
Podeszła do Nao ponieważ nigdzie nie widziała gitarzysty
-Widziałeś gdzieś może Hiroto?
-Wyszedł na balkon
-Dzięki
Siedział tam sam. Podeszła do niego i usiadła mu na kolanach.
-Miałeś nie pić- wskazała na stojącą obok butelkę
-Są takie momenty kiedy się nie da nie pić
-Kochanie co się stało?- w jego oczach było można dostrzec smutek
-Masz bardzo duże oczy
-To raczej nie jest powodem prze który jesteś taki załamany
-Widać w nich wszystkie Twoje emocje. Nawet jak chcesz coś ukryć to i tak oczy Cię zdradzają. Masz w nich wymalowane wszystkie uczucia
-Chyba nie bardzo rozumiem.
-Widziałem tą radość w nich kiedy tańczyłaś z Takeru. Już dawno jej u Ciebie nie widziałem. Jeszcze on się tak do Ciebie kleił.
-My tylko tańczyliśmy
-Sam taniec z nim sprawia Ci tyle radości...ze mną nie jesteś taka szczęśliwa.
-jesteś zazdrosny? Z Tobą jestem dużo bardziej szczęśliwa.
-Mam powód by być zazdrosny. Wyglądasz idealnie a jakiś kretyn się do Ciebie przystawia
-Byłeś za bardzo zajęty rozmową. Po za tym wolę gitarzystów.
-Masato?
-Głuptasie. Wolę Ciebie od wszystkich.
-Ale ja przy nich wszystkich jestem jak zagubione dziecko we mgle. Taka pierdoła na tle ideałów.
-Może mam słabość do takich sierotek? I Ty też jesteś idealny. Jesteś idealny dla mnie i dla tysiąca innych dziewczyn. Nie jeden chłopak chciał by być Tobą. I to ja mam powody do bycia zazdrosną a nie Ty. To na Ciebie leci połowa nastolatek.
-Więc jestem idealny?
-Pod każdym względem.
-Wejdźmy do środka bo mi tu zamarzniesz.
Gdy tylko weszli Hiroto zaczął ją namiętnie całować.
-A to co miało znaczyć?
-Wiele rzeczy. że Cię kocham i żeby każdy zobaczył, że jesteś moja.
-Wariat. I wiesz po ostatnim waszym występie w telewizji raczej każdy to już wie.
Podszedł do nich Shou
-Mogę zatańczyć z siostrą?
Suzue spojrzała pytająco na Ogate
-Tylko dlatego, że jesteście spokrewnieni
Uuuuuuuuu Hirato zaznaczył terytorium ty pocałunkiem, jest coraz ciekawiej :)
OdpowiedzUsuń