środa, 22 czerwca 2011

59...

Byli w trasie już 2 tygodnie czego efektem było to , że gdy tylko znaleźli chwile wolnego czasu Tora wraz z Matem nie opuszczali hotelowego pokoju, Nao regularnie narzekał na brak związku, a Saga się przeziębił więc co jakiś czas twierdził, że jest umierając chory więc wszystko mu się należy. Przez najbliższe dni mieli zostać w Paryżu by trochę odpocząć po prawie codziennych koncertach. Ponieważ Mat niosąc drinki do pokoju wylał je na Suzue ta musiała pójść i zmyć z siebie lepiący płyn. Na szczęście klub do którego poszli znajdował się w piwnicy hotelu . Kiedy już znowu doprowadziła się do odpowiedniego stanu zeszła do reszty. W środku było dość ciemno, głośno, a w powietrzu unosił się dym papierosów i zapach alkoholu. Przy jednym ze stolików siedzieli Shou, Alex, Nao i Saga. Dziewczyna postanowiła iść do nich zapytać gdzie Hiroto.
-Wiedzieliście gdzieś Hiroto?
-Wiesz to chyba nie jest dobry pomysł- Nao
-Ale co?
-Żebyście się spotkali
-Niby czemu? Chyba czegoś nie rozumiem
-No wiesz jak Ciebie nie było to trochę za dużo wypił
-No i za późno....-Saga
-Gdzie byłaś?
-Musiałam się umyć
-Ile mam na Ciebie czekać?
-Nie przesadzasz trochę?
Po jego oczach było widać, że nie będzie niczego pamiętał rano a jedyne co będzie czuł to przeraźliwy ból głowy.
-Nie jest tak źle jak myślałem- Shou
-Idziesz ze mną, chce tańczyć- Ogata
-Nie, zostaje z nimi i Tobie też już radzę.
Zacisnął rękę na jej nadgarstku
-Idziesz ze mną- powiedział stanowczo
-Przecież powiedziała, że nie ma ochoty- podniósł się z krzesła Saga
-Nie wtrącaj się
-Puść ją
-A co mi zrobisz?
-Uwierz, że dużo
-Dobra jak chcesz
Puścił Suzue po czym poszedł na parkiet i od razu zaczął tańczyć z jakąś dziewczyną a raczej ją obmacywać. Suzue stała w wielkim szoku, nie wierzyła w to co widzi, łzy napływały jej do oczu. Nie miała pojęcia co się stało z jej Hiroto tym słodkim, bezbronnym gitarzystą którego tak kochała.
-No dobra więc tak. Nao Ty zabierz go do pokoju i połóż do łóżka, jesteś wystarczająco trzeźwy więc dasz radę a tylko Ciebie posłucha. Alex Ty może lepiej zabierz już Shou bo chyba też ma już dosyć choć nieźle trzyma pozory. A Ty Suzue chodź ze mną.
Nie wiadomo czemu wszyscy go posłuchali, może dlatego, że był zupełnie trzeźwy i pomyśleli,że pewnie w takim razie ma racje a może dlatego, że faktycznie tak było. Suzue zaczęła dopiero na dobre płakać gdy weszła do pokoju Sagi i nie było dookoła obcych ludzi. Basista wziął ja na kolana i przytulił do siebie.
-Czemu on taki jest?
-Jak wypije za dużo to myśli, że jest co najmniej bogiem
-Mogę zostać na noc dziś tutaj?
-Oczywiście
Przejechał palcami po jej zaczerwienionym jeszcze nadgarstku
-Jak zacznie znowu normalnie odbierać rzeczywistość to tak skopie mu dupę, że nawet nie jest w stanie sobie tego wyobrazić
-Nie rób tego tylko zepsujesz relacje w zespole. Jutro zarezerwuje bilet i wracam do domu
-jesteś pewna?
-Tak, nie chce na niego nawet patrzeć
-Jak uważasz, pojedziemy jutro na lotnisko i polecisz najbliższym samolotem.
-Dziękuje
-Nie dziękuj. A teraz się już połóż
Wstała mu z kolan i wsunęła się pod kołdrę. Saga zdjął spodnie, zostając w samej koszulce i bokserkach  i wziął do ręki koc.
-Gdzie idziesz?
-Na kanape
-Chodź do mnie.
Uśmiechnął się blado i położył się obok niej mimo, że wiedział ile to będzie go kosztowało. Dziewczyna wtuliła się od razu w niego.
-Mogę Cię o coś zapytać?
-O co tylko chcesz
-Czemu nikogo sobie nie znalazłeś?
-Bo bas jest jedyną moją miłością - "i Ty" dodał w myślach
Chciał dodać coś jeszcze ale dziewczyna już spała....



Miało być zupełnie inaczej tak bardziej pozytywnie itd ale ponieważ jakoś nastroju nie mam to wyszło właśnie to. Przepraszam, że takie krótkie ale stwierdziłam, że jakoś długo nic nie pisałam więc czas coś dodać, następnym razem postaram się dłuższe.

1 komentarz:

  1. O cicha woda z Hirato ale po pijaku każdy chyba odstawia jakieś szopki. Ja na miejscu Suzu bym nie zasnęła tak spokojnie przy basiście.

    Chyba czytasz mi w myślach bo właśnie dodałam nowy odcinek zapraszam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń